Strona główna


Wyobraźnia Miłosierdzia WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ

Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. [Ewangelia wg Mateusza, rozdział 14, wiersze 26 — 32]

Łatwo wybaczyć dziecku, że boi się ciemności. Prawdziwą tragedią jest, gdy człowiek boi się światła. [Platon]

Chyba nie ma człowieka, który podejmując odpowiedzialne decyzje, nie miałby wątpliwości. Nie zawsze mamy wystarczającą mądrość życiową, pozwalającą nam wybierać w sposób pewny i zdecydowany.

W momentach wahania szukamy kogoś, kto nam poradzi. Prosząc o radę, dokonujemy pewnego aktu pokory: uznajemy, że sami nie potrafimy właściwie wybrać. Radząc się — szukamy potwierdzenia dla naszych racji i decyzji.

Dlaczego wątpimy — czy czegoś nam brak, a może doświadczamy jakiegoś nadmiaru? Jezus ukazując się Apostołom w Wieczerniku po zmartwychwstaniu pytał ich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? (Łk 24, 38), a tonącemu Piotrowi wyrzucał: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? (Mt 14, 31). Piotr zaczął tonąć, bo zwątpił. Zwątpił, bo zamiast wpatrywać się wprost w Jezusa, ufać Mu, zaczął patrzeć na rozszalałe fale jeziora i na widok silnego wiatru uląkł się (Mt 14, 30). i my nieraz w życiu przeżywamy podobne sytuacje, gdy piętrzące się trudności, bolesne wydarzenia przykuwają całą naszą uwagę, tak, że zapominamy o żywej obecności Jezusa, o Jego mocy, która może nas przeprowadzić po wzburzonych falach życia, może je uciszyć.

Różne mogą być powody wątpienia. Jednym z najczęstszych powodów wątpienia w sprawach religijnych jest niewystarczająca znajomość prawd wiary, ignorancja religijna. Zwątpienie rodzi się w sercu, które ogarnięte troskami, lękiem zamyka człowieka na nadzieję i zaufanie, uniemożliwiając spełnianie dobrych uczynków. Wątpliwości mogą też być dopuszczane przez Boga po to, by nasza wiara stała się głębsza, dojrzalsza i godna zasługi.

Różne są przestrzenie i momenty, kiedy doświadczamy wątpliwości. Wątpliwości są więc częścią życia i wiary. Mogą one być twórcze w życiu i są takie, gdy prowadzą nas do zdobycia głębszej życiowej mądrości i głębszej wiary. Stają się jednak niebezpieczne, gdy przekształcają się w stan wątpienia, w zwątpienie.

Czym jest rada? To konkretna pomoc wyrażona w pouczeniu lub wskazaniu sposobów wyjścia z trudności, których doznaje człowiek na drodze do wyznaczonego sobie celu. Radzenie innym nie oznacza nigdy podejmowania za kogoś decyzji. Dobra rada jest tylko (i aż!) pomocą w podjęciu dobrej decyzji. Ta pomoc bywa nieraz niezbędna. Kiedy dajemy komuś radę, akcentujmy wolność i odpowiedzialność za siebie tego, komu radzimy.

Dar rady to jeden z darów Ducha Świętego. Jezus obiecując zesłanie Ducha Świętego, powiedział: „On Was wszystkiego nauczy i przypomni wam, co mówiłem i co czyniłem”. Można więc powiedzieć, że to Duch Święty jest źródłem mądrości, która potrafi wskazywać drogę do dobra.
[katecheza 235 z www Parafii Niepokalanego Serca NMP w Cholewianej Górze]